
Ohayo! Jestem Jowita. Mam 17 lat, dwie młodsze siostry i chorobę na karku. Jestem chora na DPM mam atrofię móżdżku, skoliozę i kardiomiopatię przerostową. Obecnie chodzę do pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego. Zdiagnozowana zostałam jak miałam 10 lat, ale fachową rehabilitacje mam dopiero od października 2011 roku. A do tego czasu byłam rehabilitowana przez mamę w domu, na podstawie zestawu ćwiczeń zaleconych przez neurologa. Dostałam się do Fundacji"Dom" w Opolu, gdzie mam rehabilitację dwa razy w tygodniu i raz w tygodniu na basenie. Obecnie panie rehabilitantki i mama widzą poprawę. To ja przed fundacją:

A to na rowerku, w fundacji:

Daleko jeszcze?

A tu męczę się u Pani Agnieszki:

I jeszcze jedo:
A tak spędziłam ferie:

Nie ma jak wczasy na szpitalnym łóżku:)
Po pobycie w szpitalu okazało się, że nie choruję na to co podejrzewali. choruję na Ataksie Friedricha. Jet to choroba, tak rzadka, że w całej Europie i Ameryce chorują na nią 2 osoby na 100 000. Czyli jestem jedną z dwóch:)
Niedawno byłam na kursach dla rechabilitantów. Miałam dwie rechabilitantk: Beatę i Magdę. Na tych kursach naucyłam się jak ćwiczyć. Kursy odbywały się w hotelu ,,Słociak", w opolu i były bardzo fajne:)
A to na kursie, jak ciężko pracuję:)
Tu ciężko ćwicząc u pani Malwiny
06.05.2013 mama była we Wrocławiu po wyniki badań genetycznych. Tak jak lekarze podejrzewali choruję na ataksję friedricha. więcej o tej chorobie w zakładce ,,O Atasji".
Nie dawno(15- 22 wrzesień) byłam na obozie rehabilitacyjnym w wiśle. Było bardzofajnie, chodź trochę krótko. Było 10 uczestników (razem ze mną), w tym tylko trzy dziewczyny! Oto imiona uczestników: Gosia, Monika, Radek, Adam, Damian. K, Damian.W, Tomek, Krzyś, Mariusz mno i ja

Byliśmy podzieleni na dwie grupy. Grupa I to Monika, Damian.W, Krzyś, Mariusz i Tomek> Grupa II to cała reszta

Codziennie Mieliśmy różne zajęcia od śniadania ( godz: 8:00) do godziny 22:00. Zajęcia były takie: Trening ogulnousprawniający, Technika jazdy, Basen, zajęcia ,,intelektualne", zajęcia z doradcą i na koniec gry i zabawy. Była też bardzo fajna kadra. Kadra składała się z prawie samych chodzących osób ( Dominika, Damian, Daniel, Justyna i Karolita zwana ,,krokietem, ach i jeszcze Anna) i trzech osób na wózkach (Sebastian, Marcin i Ada). Czegoś się tam nauczłam, a mianowicie: jeździć na wózku

(może się wkrutce przydać), a jak wóciłam na rechabilitację pani powiedziała, że niektóre ćwiczenia robię dużo lepiej.
A tu macie kilka zdjęć z Wisły:
Z Dminiką:

Może i jest blądynką lubiącą róż, ale jest bardzo Fajna:)
Z justyną i Moniką:
Od lewej: Damian, Ada, Ania i ja:
No i to już wszystkie zdjęcia z Wisły.
Koleżanka ma w szkole wolontariat. No i co roku jej szkoła organizuje koncert charytatywny dla wybranej osoby. No i ta koleżanka zgłosiła mnie. Kto wie może się uda?